Ostanio puściłam na relacji instagramowej zdjęcie z dopiskiem ” UŚMIECHAJ SIĘ CZĘSTO”.
Nie bez powodu. Bardzo często w komentarzach i wiadomościach prywatnych piszecie, że lubicie mój profil za to, że jestem mega pozytywną osobą, że lubicie pozytywne „zakręcenie”, że tzw. „dobra energia” u mnie.
Mam jednak świadomość, że zarówno u Was jak i u mnie czasem zdarzają się spadki tej energii.
Jest miliony stron, które motywują… , na których osoby piszą o tym, jak to ważne, by żyć pozytywnie i znajdywać małe i wielkie radości w swoim życiu… No to i ja dołożę parę słów od siebie.
Nie od dziś wiadomo, że można działać w dwie strony od wewnątrz do zewnątrz i od zewnątrz do wewnątrz. Jako aktorka muszę mieć obie umiejętności w „małym paluszku”. Na koniec dnia mam zagrać dobrze a jak do tego dojdę to już moja rzecz. Stąd tak ważne znanie zarówno siebie, jak i tych wielu dróg dojścia do pożądanego efektu.
Dziś chcę napisać Wam o tym z zewnątrz do wewnątrz.
Często powtarzam, że mam jedno życie i nie chcę go marnować na niewłaściwe emocje. Czasem smutek, żal a nawet zazdrość to są właściwe emocje. Właściwe, bo czasem trzeba je poczuć. Jeśli jest na to czas, miejsce i jest ku temu powód.
Czasem jednak ( zwłaszcza w okresie przemęczenia oraz przesilenia wiosennego czy zimowego) uczucia należące do tych o odcieniach szarości pojawiają się od tak i wtedy…
No właśnie, co wtedy…?
Wtedy ” UŚMIECHAJ SIĘ CZĘSTO” – nawet na siłę. Żeby nie było, że nie ostrzegałam, czasem przynosi to odwrotny skutek – nie dostajemy głupawki, a zaczynamy płakać… Nie bój się tego!
Chodzi o uwolnienie emocji, o to by było nam lżej, lepiej… Czasem płacz to jedyna droga. A śmiech przez łzy jest wyjątkowo uwalniający.
Może ciągły uśmiech jest mniej artystyczny, mnie kuszący, nie zawsze sexy (wbrew niektórym opiniom), ale uśmiech ZAWSZE jest zdrowy.
Znacie ten eksperyment z wodą i wypowiadaniem słów o odpowiednim zabarwieniu emocjonalnym?
tutaj link ——>
Tak samo jest z uśmiechem. Całe nasze poczucie się zmienia, gdy tylko kąciki ust uniesiemy do góry. 🙂
Spróbuj !
Uśmiechaj się często. Do tego nie potrzebujesz siłowni ani cateringu dietetycznego. Nie potrzebujesz specjalnej godziny, miejsca czy towarzystwa. 😀
Gdy się uśmiechasz, nawet „technicznie” / „sztucznie” – coś się takiego dzieje, że całe ciało zaczyna się uśmiechać, a wtedy już prosta droga do dobrego samopoczucia !
A teraz? Uśmiechasz się ?
Daj znać !
Dobrego dnia!!